Z energii elektrycznej korzystamy codziennie. Tak bardzo przywykliśmy do dobrodziejstw, jakie otrzymujemy dzięki funkcjonowaniu prądu, że często nawet nie zdajemy sobie sprawy jak duże zużycie energii generujemy. Odbija się to w sposób czytelny na rachunku, jaki otrzymujemy do opłacenia. Jednym ze sposobów, który może przyczynić się do oszczędności jest taryfa G12w. Czym jest? Sprawdźmy.
Czym jest sygnowanie G12w?
Sprzedawcy prądu w ramach walki o klienta, opracowują coraz to nowsze sposoby na podpisanie kolejnej umowy. Główną kartą przetargową jest oczywiście możliwość zaoszczędzenia. Każdy chce, by jego rachunki były jak najniższe. Nie dziwi zatem fakt, że coraz większa ilość odbiorców energii decyduje się na zmianę sposobu naliczania opłat za korzystanie z prądu. Taryfa G12w to rozbudowany wariant G12. Jest to propozycja przeznaczona dla gospodarstw domowych. Czy jednak dla wszystkich? „G1” to skrót, który odnosi się właśnie do wspomnianych gospodarstw domowych, gdzie „1” oznacza przypięcie do sieci niskiego napięcia. „2” w skrócie ma dokładnie takie samo znaczenie jak w przypadku G12. Chodzi tu o dwustrefowość, czyli naliczanie różnych wysokości stawek za korzystanie z prądu w zależności od godziny jego użycia. „W” to symbol, który stanowi rozbudowanie taryfy G12. Odnosi się on do weekendu.
Sposób naliczania opłat
Naliczanie opłat w taryfie G12w odbywa się podobnie jak w przypadku G12. Klient może zatem korzystać z prądu po niższych stawkach w godzinach między 22-6 oraz 13-15 w zamian za większe stawki obowiązujące w godzinach tzw. szczytu. To, co wyróżnia tę taryfę, to włączenie możliwości korzystania z energii elektrycznej po niższych stawkach także w trakcie trwania weekendu. Różnie bywa interpretowany jego początek w zależności od sprzedawcy, jednak w zdecydowanej większości ofert, początek weekendu zaczyna się w piątek od godziny 22. Możliwość przeniesienia swojej aktywności związanej z największym zużyciem prądu (np. pranie itp.) na weekend, stwarza możliwości poczynienia znacznych oszczędności.